sobota, 16 marca 2013

HIT! Maska nawilżająca od Bioetiki


Cześć dziewczyny!

Przepraszam kochane za tak długą nieobecność. W końcu przezwyciężyłam wszystkie niedogodności życiowe jakie mnie spotkały, więc serio, obiecuję poprawę!

Od jakiegoś czasu używam maski nawilżającej od Bioetiki, która jest hitem na wizażu. Zamówiłam ją na allegro, bo niestety jest słabo dostępna. Wyniosło mnie to 18zł (niecałe 30zł razem z przesyłką). Czy rzeczywiście jest taka świetna?



Producent obiecuje ogólną odbudowę i nawilżenie włosów. Zapewnia, że maska idealnie nadaje się do włosów „katowanych” zabiegami chemicznymi. 


Moja opinia: Maska ma bardzo krótki skład bez silikonów. Ma  nienachalny, słabo wyczuwalny kokosowy zapach. Jest bardzo wydajna. Mały minus za opakowanie – najpierw muszę wysuszyć dłonie, zanim wezmę porcję maski z plastikowego słoiczka. Koniecznie trzeba pamiętać też o jego wcześniejszym odkręceniu, bo można się nieźle nagimnastykować przez śliskie dłonie. :)

Działanie: Na początku stosowania trochę się zawiodłam. Nakręcona pozytywnymi opiniami myślałam, że od razu po użyciu włosy będą w zauważalnie lepszym stanie. Rozczarowanie polegało na tym, że nie stało się z nimi zupełnie nic. Powiem więcej, sprawiały nawet wrażenie bardziej wysuszonych… Jedyne co mi pasowało to fakt, że maska nie obciąża włosów.

Jednak stwierdziłam, że się nie poddam. Po następnych użyciach nastąpił wielki przełom. Włosy są widocznie zregenerowane. Są miękkie, nawilżone, gładsze i  zdecydowanie łatwiej się rozczesują.

Podsumowując: Jestem ciekawe, czym jeszcze zaskoczy mnie ta maska :) Jest świetna, zdecydowanie polecam! Żałuję, że nie skusiłam się na nią wcześniej. 


Miałyście lub macie ową maskę? Jak się u Was sprawuje? :)
_______________________________________________________________________

Ah właśnie, znacie jedwab od Joanny? Mam go od niedawna, ale już mogę śmiało wyrazić opinię, że służy mi lepiej od tego Biosilkowego.  :)



Pozdrawiam,
Monika :)


6 komentarzy:

  1. Hmm ja używam Biosilk i jestem bardzo zadowolona :)Ta maska całkiem fajna, ale wiem z autopsji, ze nie mam później czasu na takie zabiegi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie:) Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. zainteresowałaś mnie tą maską :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo pozytywnych opinii czytałam na temat tej maski szkoda, że nigdzie nie można jej stacjonarnie dostać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam maskę Bioetiki, ale tą z numerem 4 :) Jest świetna!
    lacywhiteworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń