wtorek, 6 maja 2014

Onycholiza - mój wróg nr 1

Ku przestrodze!

Moje paznokcie od zawsze nie zachwycały wyglądem. Obgryzane w podstawówce, gimnazjum i liceum po prostu nie mogły schludnie wyglądać. Pod koniec szkoły średniej stał się cud – przestałam wyładowywać na nich stres i już nie wsadzałam paluchów do buzi. Jak to zrobiłam? Sama nie wiem... Po prostu nawyk sam przyszedł – sam odszedł.

Idźmy dalej. Kiedy już mogłam swobodnie je zapuścić zauważyłam, że są w bardzo złym stanie – rozdwojone, giętkie, łamią się. Stwierdziłam, że po tym co z nimi wyczyniałam, czas na pomoc i udałam się do Douglasa po odżywkę, o której pisałam TUTAJ. I faktycznie zdziałała cuda na moich paznokciach. Były twardsze, w końcu urosły i prezentowały się naprawdę cudnie. Po skończonej kuracji zakupiłam drugą buteleczkę, a potem… Stwierdziłam, że nie stać mnie na takie luksusy i sięgnę po „Eveline Paznokcie twarde i lśniące jak diament”. Gdybym wiedziała, co ten produkt mi zrobi, NIGDY, przenigdy nawet nie stanęłabym przed półką z owymi „cudami” w Rossmanie.

Przed zakupem poczytałam trochę o tych odżywkach i byłam świadoma, że zawierają formaldehyd i że mogą wyrządzić niemałe szkody. No, ale przecież potrzebowałam tylko czegoś do podtrzymania efektu, czegoś, co dobrze spisze się w roli bazy…


Stosowałam ją mniej więcej co tydzień przez jakieś 4 miesiące. Nie działała cudów, no ale paznokcie nadal były w dobrym stanie… Aż tu nagle z dnia na dzień zaczęłam zauważać, że wcale takie mocne już nie są, że zadzierają się w każdym możliwym miejscu. Zauważyłam też, że na trzech palcach płytka paznokcia zaczyna odchodzić od łożyska. (Wpisując w grafice w google hasło „onycholiza” z powodzeniem znajdziecie zdjęcia obrazujące to zjawisko. Ja z racji tego, że są to widoki naprawdę nieprzyjemne dla oka, nie umieszczam ich tutaj!). Dodatkowo w okolicach paznokci towarzyszył mi dziwny dyskomfort.

Przestałam używać odżywki, odstawiłam wszelkie lakiery. Obcięłam paznokcie jak najkrócej się dało. Pierwsze dwa tygodnie walki poświęciłam na kąpiele w ciepłej oliwie z oliwek  z dodatkiem witamin A+E (Dermogal), dbałam o to, aby paznokcie były nawilżone, podcinałam je, gdy tylko zauważyłam, że odrosły… Poprawa była, ale naprawdę marna… Naczytałam się sporo wątków o onycholizie, przejrzałam blogi dziewczyn, które również zostały dotknięte tą niemiłą przypadłością.



Obecnie stosuję żelową odżywkę do paznokci Si-Nails-Si firmy Auriga + codziennie wieczorem aplikuję sobie w przestrzeń między płytką, a łożyskiem olejek z drzewa herbacianego (straszny śmierdziel, pierwsze dni stosowania były katorgą).



Do teraz płytka paznokcia odstaje od łożyska. Nadal odczuwam nieprzyjemny dyskomfort i „ściąganie” paznokcia. No cóż… „mądry Polak po szkodzie” albo „człowiek uczy się na błędach” to przysłowia naprawdę adekwatne do owej sytuacji. Jestem świadoma, że moja walka o przyzwoite paznokcie będzie długa, ale mam nadzieję, że uda mi się w końcu wyjść z nimi na prostą.

Dziewczyny, uważajcie, bo co za dużo, to niezdrowo! 


Czy onycholiza dotknęła którąś z Was? Może macie dla mnie i innych jakieś dobre rady? :)
Pozdrawiam,
Monika :)

5 komentarzy:

  1. Oh paskudnie że cię to dotknęło :( stosuj dalej olejek z drzewa herbacianego i będzie lepiej :* bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie od tygodnia używam olejku z drzewa herbacianego i zobaczymy. Używałam kiedyś 8w1 i miałam mega fajne efekty po tej odżywce. Później odstawiłam na jakieś pół roku. Po tym jak ściągnełam hybrydy chciałam zeby paznokcie troche odzyły, kupiłam wiec 8w1. I po kilku dniach po zmyciu odżywki zauważyłam że coś dziwnego dzieje sie z moimi paznokciami.. zaczynają delikatnie odklejać się od łożyska i pojawiły się małe plamki.. dlatego jak tylko wyczytałam na blogach że olejek z drzewa hebracianego pomógł, postanowiłam wypróbować i zobaczymy. Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  3. Blogosfera swego czasu "huczała" od tego szkodnika eveline. Osobiście go nie miałam, ale działał na zasadzie - stosujesz jest dobrze, odstawiasz - dramat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak efekty po Auridze? Jak ocenisz tę odżywkę?

    http://gagu-blogu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moich paznokciach zadziałała słabo - po zakończeniu kuracji paznokcie nadal były w złym stanie. W walce z onycholizą pomógł mi jedynie olejek z drzewa herbacianego...

      Usuń