Cześć dziewczyny!
Przepraszam kochane za tak długą nieobecność. W końcu
przezwyciężyłam wszystkie niedogodności życiowe jakie mnie spotkały, więc
serio, obiecuję poprawę!
Od jakiegoś czasu używam maski nawilżającej od Bioetiki,
która jest hitem na wizażu. Zamówiłam ją na allegro, bo niestety jest słabo
dostępna. Wyniosło mnie to 18zł (niecałe 30zł razem z przesyłką). Czy rzeczywiście
jest taka świetna?
Producent
obiecuje ogólną odbudowę i nawilżenie włosów. Zapewnia, że maska idealnie
nadaje się do włosów „katowanych” zabiegami chemicznymi.
Moja opinia: Maska ma bardzo krótki skład bez silikonów. Ma nienachalny, słabo wyczuwalny kokosowy zapach.
Jest bardzo wydajna. Mały minus za opakowanie – najpierw muszę wysuszyć dłonie,
zanim wezmę porcję maski z plastikowego słoiczka. Koniecznie trzeba pamiętać też
o jego wcześniejszym odkręceniu, bo można się nieźle nagimnastykować przez
śliskie dłonie. :)
Działanie: Na
początku stosowania trochę się zawiodłam. Nakręcona pozytywnymi opiniami
myślałam, że od razu po użyciu włosy będą w zauważalnie lepszym stanie.
Rozczarowanie polegało na tym, że nie stało się z nimi zupełnie nic. Powiem
więcej, sprawiały nawet wrażenie bardziej wysuszonych… Jedyne co mi pasowało to
fakt, że maska nie obciąża włosów.
Jednak stwierdziłam, że się nie poddam. Po następnych
użyciach nastąpił wielki przełom. Włosy są widocznie zregenerowane. Są miękkie,
nawilżone, gładsze i zdecydowanie
łatwiej się rozczesują.
Podsumowując: Jestem ciekawe, czym jeszcze zaskoczy mnie ta maska :) Jest
świetna, zdecydowanie polecam! Żałuję, że nie skusiłam się na nią wcześniej.
Miałyście lub macie ową maskę? Jak się u Was sprawuje? :)
_______________________________________________________________________
Ah właśnie, znacie jedwab od Joanny? Mam go od niedawna, ale
już mogę śmiało wyrazić opinię, że służy mi lepiej od tego Biosilkowego. :)
Pozdrawiam,
Monika :)
Hmm ja używam Biosilk i jestem bardzo zadowolona :)Ta maska całkiem fajna, ale wiem z autopsji, ze nie mam później czasu na takie zabiegi ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie:) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie tą maską :)
OdpowiedzUsuńDużo pozytywnych opinii czytałam na temat tej maski szkoda, że nigdzie nie można jej stacjonarnie dostać.
OdpowiedzUsuńMam maskę Bioetiki, ale tą z numerem 4 :) Jest świetna!
OdpowiedzUsuńlacywhiteworld.blogspot.com